Tajlandia – czyli co warto wiedzieć przed podróżą

Od czasu naszej podróży coraz więcej znajomych pyta jak to wszystko zorganizować. Tak na prawdę sami też się baliśmy, że coś pójdzie nie tak, o czymś zapomnimy albo czegoś nie zarezerwujemy, a na miejscu będzie już za późno. Staraliśmy się wszystko dokładnie zaplanować przed wyjazdem. To był chyba pierwszy wyjazd przed którym spędziłam tyle czasu oglądając vlogi na YouTube. W rezultacie wszystko poszło zgodnie z planem i w ogóle nie było się czego bać.
W tym poście znajdziecie kilka ważnych rzeczy od których warto zacząć planując taka podroż 🙂

Kiedy jechać do Tajlandii?
Szczyt sezonu przypada na miesiące kiedy w Tajlandii trwa pora ciepła i sucha – czyli od listopada do lutego. Pora deszczowa trwa natomiast od czerwca do października. Jest to czas który sprzyja intensywnym deszczom, jak i stwarza przyjazne warunki dla komarów. Warto o tym pamiętać wybierając termin na swój wyjazd. Może to być jednak super opcja dla tych, którym zależy na tanich lotach.

Nam się udało pojechać w czasie ferii zimowych, a dokładnie 26.01 – 08.02. Co nas bardzo zaskoczyło – mimo wysokich temperatur na termometrach, nie odczuwaliśmy takiego skwaru jak na południu Europy, spokojnie byliśmy w stanie intensywnie zwiedzać. Co więcej, przez cały wyjazd nie ugryzł nas żaden komar!

Czy potrzebujemy wizę?
Od sierpnia 2011 roku obywatele RP są zwolnieni z obowiązku wizowego. Wjeżdżając do Tajlandii na okres do 30 dni, nie musimy ubiegać się wizę. Wystarczy spełnić następujące warunki:
– posiadać ważny paszport na min. 6 miesięcy
– posiadać bilet lotniczy lub na inny środek lokomocji, który potwierdzi, że zamierzamy opuścić kraj w ciągu 30 dni
– posiadać środki finansowe w wysokości 10 000 THB na jedną osobę lub w wysokości 20 000 THB na rodzinę (nie jestem pewna jak często jest to sprawdzane, w naszym przypadku obeszło się całkowicie bez tego typu kontroli)

Szczepić czy nie szczepić?
Jadąc do Tajlandii warto sobie zdawać sprawę z tego, że jest to kraj tropikalny, a co za tym idzie będziemy narażeni na rożne choroby występujące w tej strefie klimatycznej. Dodatkowo jest to jeden z tych państw, w których panują trochę inne standardy higieny niż w Europie – i to nie jest mit. W związku z tym warto zastanowić się nad tym jak podejść do takiego wyjazdu, by nie przywieźć do Polski niespodziewanej pamiątki z podroży lub nie zepsuć sobie wyjazdu chodząc na miejscu po lekarzach.
Nie ma obowiązkowej listy szczepień, które należy zrobić przed wyjazdem do Tajlandii. Natomiast do tych zalecanych należą:
– wirusowe zapalenie wątroby typu A
– wirusowe zapalenie wątroby typu B
– błonica
– tężec
– polio
– wścieklizna

Które z nich warto zrobić? Jest to według mnie bardzo indywidualna decyzja. Natomiast jeśli już się zdecydujecie, najlepiej dowiedzieć się w kilku miejscach o ich cenę, ponieważ może różnic się nawet o 50 zł.

Czy warto wykupić ubezpieczenie?
Myślę że często do kwestii zdrowia podchodzimy dość lekko i myślimy, że nic nam się nie powinno się przydarzyć. Ale to jednak Tajlandia! Czyli jeden z tych krajów w których istnieje wysokie zagrożenie malarią, dengą, ugryzieniami tropikalnych zwierząt, czy problemami żołądkowymi. Koszty hospitalizacji czy choćby podstawowej opieki medycznej za granicą mogą być spore.

Co takie ubezpieczenie powinno zawierać?
– koszty leczenia (na wypadek pobytu w szpitalu)
– ubezpieczanie NNW
– ubezpieczanie bagażu
– ubezpieczanie OC

Ceny zależą od firmy ubezpieczeniowej, ale nie powinno przekroczyć 150 zł za osobę. Jeśli ktoś dużo podróżuje, można wykupić ubezpieczenie roczne. My wykupiliśmy ubezpieczenie dla podróżnych na pobyt w Azji na okres 2 tygodni.

Istotne, by w listę państw które takie ubezpieczanie pokrywa wchodziła Tajlandia lub po prostu cała Azja.

Jaką walutę mieć w portfelu?
Waluta obowiązującą na terenie Tajlandii to Baht Tajski. Niestety kurs tej waluty w Polsce nie jest zbyt korzystny. Najbardziej opłaca się wymienić złotówki na dolary, a na miejscu w Bangkoku wymienić na bhaty. Kantory można znaleźć zarówno na lotnisku jak i w centrum Bangkoku. Gorzej może być w innych miejscach. Można również wybierać gotówkę z bankomatów, z nimi już nie ma takiego problemu, ale wiele straci się na przewalutowaniu.

Moim zdaniem najbardziej korzystną opcją jest posiadanie karty Revolut. Kartę doładowuje się złotówkami za pomocą aplikacji. W momencie płatności zagranicznej następuje automatyczne przewalutowanie. Do kwoty 25000 zł/mies nie są pobierane dodatkowe prowizje za płatności kartą. W przypadku wybierania pieniędzy z bankomatu działa to podobnie. Limit wynosi 800 zł miesięcznie, powyżej tej kwoty pobierane jest 2% prowizji. Revolut oferuje dużo korzystniejsze kursy niż wszelkie inne banki oraz kantory.

Kartę możecie założyć za darmo przy pomocy poniższego linka:
https://revolut.com/referral/michaovch .

Loty – gdzie ich szukać?
Najtańszy lot do Tajlandii na jaki trafiłam kosztował 1300 zł w dwie strony. Niestety – zazwyczaj takie loty trwają około 20 h (2 lub nawet 3 przesiadki). Mimo wszystko uważam, że jest to super opcja jeśli tylko ktoś ma na tyle czasu. Z Polski najwięcej połączeń znajdziemy oczywiście do Bangkoku, oprócz tego funkcjonują również połączenia na Krabi oraz Phuket, ale te są o wiele droższe. Poszukiwania najlepiej by było zacząć jak najwcześniej 6-8 miesięcy przed podrożą, wtedy też są większe szanse na jakaś okazje cenowe. Połączeń warto szukać we wszystkich popularnych wyszukiwarkach internetowych, typu:

AZair.com http://www.azair.com/
KAYAK https://www.kayak.pl/
eSky.pl https://www.esky.pl/
Skyscanner https://www.skyscanner.pl/
Fly4free.pl https://www.fly4free.pl/
momondo https://www.momondo.pl/
BudgetAir https://www.budgetair.com/

My w rezultacie trafiliśmy bilety za 2100 zł za osobę. Lecieliśmy Ukrainian Airlines z Warszawy z przesiadka w Kijowie. Linie lotnicze całkiem w porządku, wygodny samolot, miła obsługa, nie było na co narzekać 🙂

Noclegi – jakie portale są najbardziej popularne?
Tajlandia jest takim miejscem, w którym za bardzo małe pieniądze, możemy zarezerwować nocleg w bardzo dobrym standardzie. Ceny za przyzwoity pokój z łazienką zaczynają się już od 50 zł/os.
Najpopularniejszym serwisem noclegowym który funkcjonuje w Azji jest Agoda.com. Przez ten serwis udało nam się zarezerwować bardzo fajny nocleg w Chiang Mai.

Buaraya Hotel – Chiang Mai




W pozostałych przypadkach korzystaliśmy z Booking.com, tu mogę polecić jeden z noclegów w Bangkoku i na wyspie Koh Chang.

Platinum Villa – Bangkok
Niestety nie mamy żadnego zdjęcia z tego noclegu 🙁

Boonya Resort – Koh Chang

Na terenie resortu był również mały basen :))

Korzystając z tego linka dostaniecie również 50 zł zwrotu ze swojej rezerwacji.
tps://www.booking.com/s/16_6/mtrzaj36

Nie są to 5-cio gwiazdkowe hotele, takich miejsc raczej unikamy, zazwyczaj nocujemy w miejscach budżetowych, ponieważ i tak byśmy nie korzystali z hotelowych udogodnień. Wszystkie miejsca polecam ze względu na cenę, lokalizacje i przyzwoite warunki.

W Tajlandii funkcjonuje również Airbnb, a korzystając z mojego linka polecającego możecie dostać 100 zł zniżki.
https://www.airbnb.pl/c/michalt1174?currency=PLN

Internet w Azji
Lecąc do Azji warto pamiętać, że raczej nie zadziała nam polski internet. Warto na miejscu kupić tajska kartę SIM z pakietem internetu. Punkty sprzedaży można znaleźć na lotnisku jak i w centrum Bangkoku.

Najbardziej popularna firma oferującą karty SIM dla turystów odwiedzających Tajlandię jest TRUEMOVE. Koszt tygodniowego pakietu to 30 zł, natomiast koszt pakietu dwutygodniowego to 60 zł.

Prawo jazdy – czy można jeździć po Tajskich drogach z polskim dokumentem?
Planując samodzielne poruszanie się po Tajlandii, według przepisów, należy mieć przy sobie prawo jazdy międzynarodowe. Podczas naszego wyjazdu wielokrotnie spotkaliśmy się z sytuacjami, w których policja kontrolowała europejskich turystów za kierownicą aut czy skuterów. Brak takiego dokumentu prawdopodobnie skutkuje mandatem. Biorąc pod uwagę tamtejsze realia, kwota takiego mandatu pewnie nie będzie bardzo wysoka, ale wyrobienie takiego prawa jazdy jest darmowe dla osób posiadających polski dokument.

Apteczka – co warto spakować ze sobą
Tajskie apteki są bardzo dobrze zaopatrzone, można w nich dostać większość podstawowych leków dostępnych w Polsce. Farmaceuci z reguły są bardzo pomocni oraz mówią całkiem dobrze po angielsku!

My mimo wszystko woleliśmy zaopatrzyć się przed wyjazdem, żeby mieć kilka najważniejszy rzeczy zawsze pod ręką i uniknąć konieczności szukania czegoś na miejscu.

Co zabraliśmy?
– plastry
– bandaż
– żel na oparzenia słoneczne
– tabletki na alergię
– paracetamol
– Mugga 50% DEET – można ja kupić w Decathlonie (bardzo dobry środek na komary)
– probiotyk – probiotyk zaczęliśmy brać przed wyjazdem i braliśmy go regularnie przez cały pierwszy tydzień w Tajlandii. Mimo żywienia się na ulicznych straganach, nikomu z nas nie przytrafił się nawet ból brzucha. Nie wiem czy to zasługa probiotyku czy nie, ale przy następnym wyjeździe pewnie też z niego skorzystam.

Można też poprosić lekarza o receptę na antybiotyk przeciwbiegunkowy. My tego nie zrobiliśmy, na szczęście na miejscu też nie było takiej potrzeby.

Ceny – czy w Tajlandii jest tanio?
Ceny w Tajlandii w porównaniu do cen w Polsce czy innych Europejskich krajach okazały się być dużo niższe. Mam tutaj na myśli zarówno ceny jedzenia, noclegów i transportu.

Kilka przykładów:
pad thai 5 – 10 zł
mango sticky rice 5 – 10 zł
świeżo wyciskany sok 3 – 5 zł
omlet z ryżem 5 – 7 zł
thai tea/iced coffe 5 zł
talerz krewetek na plaży 30 zł
masaż tajski na plaży 25 zł (60 min)
całodniowy rejs statkiem + snorkeling 80 zł
wypożyczenie skutera 25 zł/dzień
wypożyczenie samochodu 100 zł/dzień
przejazd nocnym autobusem z Bangkoku do Chiang Mai 60 zł (700 km)
przejazd nocnym pociągiem z Chiang Mai do Bangkoku 90 zł

Podobne w tej tematyce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *